poniedziałek, lutego 22, 2010

Dialogi z babcią

W związku z dramatycznie spadająca ilością śniegu na obszarze centralnej Wielkopolski babcia postanowiła zabrać dzieci na sanki - po trzymiesięcznym okresie zabierania się za to. Babcia pojawiła się z torbą pełną łakoci w sobotę rano.

O: Ty to wszystko dl nas przyniosłaś?
Babcia: Tak, to dla was, danonki, bakusie, żelki, a cukierki są dla mamy i taty
O: O rany, a czemu Ty tak nam to wszytko przynosisz ciągle?
Babcia: Bo was kocham
O: Seweryn, słyszałeś? Ona nas kocha!!!! (odwraca się spowrotem do babci)My Ciebie też lubimy!

***

Ponieważ w chwili pojawienia się babci pojechaliśmy z Tomkiem na zakupy, dzieci dostały przykaz, żeby się zapytać czy dla babci kawa czy herbata
S: babcia, zrobić Ci kawę czy herbatę?
O(szybciutko): Dla mnie herbatę poproszę!

***

Olek na widok pustej torby po słodkościach:
O: A ty nam to wszystko oddałaś i teraz już nie masz zupełnie nic?
Babcia: tak, wszystko wam oddałam
S: I ty nam zawsze będziesz tak przynosić?
Babcia, hmm, no nie wiem na jak długo mi kasy wystarczy, ale dopóki mam to wam przynoszę, bo was kocham

Od Zima 2009 / 2010


Od Zima 2009 / 2010

Brak komentarzy: