poniedziałek, lutego 22, 2010

Dialog na przedwiośniu

Olek ogląda książkę ze zdjęciami zwierzaków. Nie widzę co w niej jest, bo jest niedziela, skoro świt czyli około 9.00, ale za to słyszę solidnie ogłaszane komentarze:

O: Zobacz mama, ja lubię te zwierzaki co tu są!
S: Co to?
O: No zobacz Seweryn, i ciocia Miśka miała takiego kiedyś!
S: To królik jest
O: Właśnie, to królik! I Miśka miała takiego królika
S: I świnki morskie miała!
O: Filipa i Bazylię. I on tez miała kota, ale ten kot pod stół uciekł!

(15 sekund ciszy, i kolejna strona dalej)

O: Mama, a jakby tak Miśka miała też małego niedźwiedzia...??

:-)

4 komentarze:

Michelle pisze...

...niestety wtedy wujek Krzysztof wyrzuciłby ją z domu. A szkoda :)

SrebrnaAkacja pisze...

Hehe :D Jakby Miśka miała małego niedźwiedzia, to musiałaby adoptować też wujka Karola, bo już bym nie zniosła wysłuchiwania: "Nasz dom jest taki pusty... A Miśka może mieć niedźwiadka...". Na razie zatkałam mu usta chomikiem :D

Ania pisze...

Buhahah, nie rób tego więcej Ola!! Zwizualizowałam sobie Karola z ustami zapchanymi chomikiem. Oplułam monitor!!

Monica pisze...

No a gdyby Miśka powiedziała Krzysztofowi, że to taka nietypowa rasa psa? Owczarek niedźwiedzi na przykład? Może by się nie kapnął. ;)