Dzieciaki chore, kisimy się więc w domu. Z nudów obżarstwo kwitnie. Usmażyliśmy dziś pączki, zadzwoniliśmy po Słomkę. Ciocia Słomka wchodzi, chłopaki do niej już od progu:
O i S: Ciocia, mamy pączki, usmażyliśmy, chodź, będziemy jeść!!
Słomka: Tak? No to super, to posprzątajcie na stole, mama uszykuje talerzyki i herbatę i będziemy razem jeść.
Dzieciaki w pokoju sprzątają stół, a my w kuchni nasłuchujemy:
S: Olek, tutaj postaw krzesełko. Mama będzie siedzieć tu, tam ciocia, a my tutaj.
O: Nie-e, ja tutaj!
S: Nie, tutaj ciocia, bo ona się tam nie zmieści!
O: Zmieści się!
S: Nie zmieści! Ona ma taką dużą pupę!
Słomka w kuchni: O cholera! Od jutra codziennie na basen!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
masakra:) od jurta pływalnia, bieganie, siatkówka, koszykówka i co tylko się da. depresia ....
S
Moja Zuzia ma dwa zestawy figurek Teletubisiów: jeden zestaw to Teletubisie grube a drugie są takie szczuplejsze, bardziej wymiarowe. Każdy członek rodziny przypisany jest jednemu Teletubisiowi. I tak: Mama to PO, Tata to Tinky Winky, Zuzia to Dipsy, a Ula to Laa-laa.
Zgadnijcie jakim PO jestem, grubym czy chudym? :(:(:(
No ale trudno się dziecku dziwić... za mała jest by mi nakłamać dla mojej przyjemności:)
Aśka
Prześlij komentarz