wtorek, lipca 01, 2008

Uroki życia na wsi

Jestem wyznawcą teorii, że dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe. W związku z powyższym łapska - i owszem - myte są przed jedzeniem, ale całość wyparzana raz dziennie.

No tak, bo u nas taki luksus! Niektórzy mają ogrody zimowe i letnie, a my mamy łazienkę jedną na lato, druga na zimę ;-) Ta letnia lepsza, bo nie tonie jak Titanic, a to, że Olek wylał się sam z kąpielą... no cóż, jakieś koszty muszą być




Brak komentarzy: