czwartek, kwietnia 17, 2008

Pseudonim artystyczny

Olgierd, kiedy kogoś lubi, na powitanie rzuca mu się do nogi. Uczepia się jak kula na wysokości uda i odpuszcza dopiero po chwili. Olgierd lubi między innymi wszystkie ciocie w żłobku. W przeciwieństwie do niektórych dzieci, po pierwsze, rano w żłobku nie płacze, a po drugie: rzuca się do nogi. Z tego powodu dostał tam ksywkę, Panie nazywają go REKLAMÓWKĄ, bo robi im pozytywną opinię, zwłaszcza wśród rodziców dzieci płaczących :-)

Brak komentarzy: