piątek, kwietnia 25, 2008

Partia Zielonych

Przedszkole jest proekologiczne. Cały miniony tydzień dzieci uczą się segregacji odpadów, zapamiętują, które idą do jakiego pojemnika, co się z nimi dalej dzieje. W tym celu oczywiście musieliśmy uskutecznić składkę odpadków. Edukacja jest skuteczna. Dziś rano zajeżdżam na parking przed przedszkolem. Malucha opuszcza kompletne towarzystwo w składzie: matka czyli kierownik wycieczki, Olek, jego pluszowa kaczka i pluszowa ryba oraz plastikowy słoń z klocków duplo, Seweryn i jego pluszowy miś oraz 6 małych plastikowych rybek. Centralnie na środku parkingu stoi puszka.

S: Mama, tam stoi puszka
A: Yhmm, widzę, dalej, spieszymy się
S: Trzeba ją wyrzucić
A: (myśli:) Boszzzz, znowu 10 minut w plecy, jak nie pozwolę, to będzie znaczyło, że podważam autorytet Pani w przedszkolu, jak pozwolę, potrwa to wieczność... szybka decyzja...ocena odległości od śmietnika...dobra...niech bierze
A: No dobra, bierz tą puszkę i szybko do śmietnika
S: (dostojnym krokiem zmierza ku puszce) Trzeba to zrobić bardzo ostrożnie
A: Hmm, no dobra, dalej...
S: (podnosi śmiecia): Mama, ale tu jest jeszcze piwo
A: grrrr.... Rany!! Tylko się nie oblej, dalej wywalaj tą puszkę

Skończyło się na tym, że eskortowałam go do tego śmietnika, bo miałam wizję dziecka oblanego od stóp do głów starym, zwietrzałym piwem, a to odrobinę za dużo jak na godzinę 7 rano

Brak komentarzy: