poniedziałek, stycznia 28, 2008

Z Płocka

Podobno drogę do mostu wybudowali. Nie wiem, nie widziałam, taka śnieżyca była.



Wnioski z wyjazdu:

- jednak to nie zawsze ja pierwsza odpadam z imprezy,
- kiedy dzieciom kazać się spakować, to wezmą z pewnością pudełka po miniaturowych globusach (bez globusów oczywiście),
- Olgierd to urodzony model - nie ulega wątpliwości,
- dzieci dorośleją, bo zmniejsza się zapotrzebowanie na mambę podczas podróży,

Fajnie tak wyjechać i wrócić, choćby na chwilkę ;-)

Brak komentarzy: