niedziela, stycznia 06, 2008

Nareszcie zimowo!!

Choć zdecydowanie za mało. Kiedy śniegu napadało wystarczająco do tego, żeby zrobić bałwana, okazało się, że dzieciaki już śpią i bałwan jest całkowicie dziełem Tomasza. Ale spacer po stawach był całkiem zadowalający. Odrobina ryzyka jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;-) Wróciliśmy do domu całkiem przemoczeni, ale bynajmniej nie dlatego, że ktoś wpadł pod lód ;-) Nic z tych rzeczy. Nikt nie wpadł, a pan, który wykuwał niedaleko przerębel, musiał się dość sporo namęczyć.
















Wszystkie zdjęcia tam gdzie zawsze :-)

Brak komentarzy: