W środę chłopaki odebrali świadectwa. W czwartek skoro świt o 7 rano słyszę zbliżający się tupot Seweryna stóp w korytarzu. Idzie i mówi:
- Dzisiaj wolne! Mamy wolne! Wakacje mamy!
po czym kładzie się pod moją kołdrę i natychmiast zasypia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz