S: A jak w przedszkolu był Mikołaj to nasz tata był za niego przebrany!
O: No właśnieeee!!! [Olek nic nie zakumał rok temu, ale skoro Seweryn jest taki przekonany to przytakuje]
S: Nooo! A jak byliśmy na Święta w Augustowie to wuja Grześ był Mikołajem!
O: No właśnieeee!!!
S: Tak, bo on powiedział, że idzie do ubikacji, a poszedł się przebrać i po prezenty! [po chwili namysłu] Mama, a skąd wuja Grześ miał taki czerwony strój?
A: No nie wiem, a pomyślałeś, że może pożyczył od prawdziwego Świętego Mikołaja?
S: Hmm, no a prawdziwy był wtedy golas!
O: Mama, a jakie Mikołaj nosi majtki?
Hehehehe, nie wiem, ale może czerwone koronkowe?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz