Wracamy od Pani dentystki. Olek był na lakierowaniu zębów, a Seweryn tylko na przeglądzie w związku ze stratą dwóch dolnych jedynek. Jedna dolna już rośnie jak szalona, więc ze względu na swoje traumatyczne przejścia z dzieciństwa wolałam się upewnić, czy nie będzie czasem krzywa. Jedziemy więc autem i tłumaczę, dlaczego tak ważne jest, żeby Seweryn wypychał nowy ząbek językiem, jak Pani Doktor kazała
A: Bo wiesz słońce, mama kiedyś też miała taki krzywy ząb i musiałam nosić aparat, jak byłam mała
S: I teraz masz już proste?
A: Yhmmm
O: Mama, a jak my będziemy wyglądać jak będziemy duzi?
A: heheh, będziecie wysocy i silni jak tata, będziecie super przystojni!
O: A ile tata ma lat?
A: 32, tak jak mama
O: Ale on jest większy niż ty
A: No tak, bo mężczyźni zazwyczaj są wyżsi niż dziewczyny
O: Mama, a tata to już nie może chodzić do szkoły?
A: No, jak się jest dorosłym to się chodzi do pracy, a nie do szkoły
O: A ja będę chodził do twojej pracy, a nie do taty
A: Wolisz chodzić do mojej? [myślę sobie, hmmm i hmmm po raz drugi, ale co mu będę tłumaczyć, sam kiedyś wpadnie na to co jest bardziej opłacalne]
O: Tak, ja będę z tobą chodził do pracy. Bo u ciebie jest dużo dziewczyn a mało chłopców i u ciebie potrzebują chłopca. A u taty są tylko trzy dziewczyny!
Czy pamięta ktoś sprawę zapylacza???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz