środa, września 29, 2010

No to jedziemy po bandzie

Wiele, wiele lat temu Wuja już nie przebywający tymczasowo w Płocku wrócił ze szkoły z drżeniem serca. W dzienniczku niósł bowiem wpis - żeby nie nazwać go wprost UWAGĄ. Wpis miał treść:

"Maciej rzuca czapką do góry"

W dniu dzisiejszym Seweryn wyciągnął z plecaka dzienniczek mówiąc
- tam jest coś i musisz to podpisać.
Przejrzałam cały dzienniczek, znalazłam informację o zajęciach chóru i o zdjęciach klasowych. Znalazłam też zaproszenie na Pasowanie na ucznia. Zastanawiałam się właśnie po co mam to podpisywać, kiedy przypadkiem kartkując dzienniczek znalazłam na innej stronie przypominający rodzinną anegdotę "wpis":

"Seweryn rzuca ołówkiem po klasie".

Zastanawiam się teraz, czy Seweryn idzie w ślady wujka czy też nauczycieli uczą tego na studiach.

Brak komentarzy: