niedziela, listopada 01, 2009

Ot, sprzedawczyk!

Jedziemy na basen: Słomka, dzieciaki i ja, Tomek kontynuuje remont łazienki. Ja zbieram graty, Słomka upycha dzieciaki w samochodzie. Jakieś 50 metrów od parkingu przed pływalnią ekscytacja na tylnym siedzeniu sięga zenitu:
S: Oo, już widać!
O: Ooo, i urosły tu takie zjeżdżalnie!
S: Mama, możemy odpinać pasy?
A: Nie! Jeszcze nie! Ja wam powiem kiedy możecie.

mija 5 sekund ciszy

O: Mama, a mi ciocia nie zapięła pasów!

5 sekund na analizę sytuacji:

A: Słomka, zapięłaś ich?
S: No jasne!
A: Olgierd nie ściemniaj, ciocia zapięła twój pas!
O: eee... bo to się tak samo odpięło!

Proszę, jak szybko to się nauczył co robić, żeby ratować własny tyłek. Najlepszą ciotkę by sprzedał łotr dla własnej korzyści!

Brak komentarzy: