Jedziemy na basen: Słomka, dzieciaki i ja, Tomek kontynuuje remont łazienki. Ja zbieram graty, Słomka upycha dzieciaki w samochodzie. Jakieś 50 metrów od parkingu przed pływalnią ekscytacja na tylnym siedzeniu sięga zenitu:
S: Oo, już widać!
O: Ooo, i urosły tu takie zjeżdżalnie!
S: Mama, możemy odpinać pasy?
A: Nie! Jeszcze nie! Ja wam powiem kiedy możecie.
mija 5 sekund ciszy
O: Mama, a mi ciocia nie zapięła pasów!
5 sekund na analizę sytuacji:
A: Słomka, zapięłaś ich?
S: No jasne!
A: Olgierd nie ściemniaj, ciocia zapięła twój pas!
O: eee... bo to się tak samo odpięło!
Proszę, jak szybko to się nauczył co robić, żeby ratować własny tyłek. Najlepszą ciotkę by sprzedał łotr dla własnej korzyści!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz