piątek, grudnia 26, 2008

Przybieżeli do Betlejem...

Przygotowałam sobie na wigilijny wieczór sukienkę z krótkim rękawem. Ania powiedziała, że będzie mi za zimno. W sumie, to też tak myślałam, dopóki Olgierd nie dotknął żelazka. Od tej chwili było mi już tylko gorąco ;-)

Od Święta Bożego Narodzenia 008


Przygotowanie wizyty Gwiazdora zajmuje trochę czasu. Ktoś musiał więc wyprowadzić dzieci na poszukiwania, wypadło na Macieja. Maciej bujał się zatem po osiedlu z Sewerynem żałującym, że nie ma latarki i Olgierdem kolędującym z całych sił "Przybieżeli do Betlejem"

Od Święta Bożego Narodzenia 008


W pierwszy dzień świąt, Seweryn obudził się przed siódmą: Mama, ale jak nam się już skończą te wakacje u wuja Macieja i jak już będziemy jechać do domu, to zabierzemy ze sobą klocki i komputer i Spajdiego i samolot i helikopter... dobra?

Od Święta Bożego Narodzenia 008


Po powrocie do domu, w sobotni wieczór"
A: No chłopaki, śpijcie już. Tyle mieliście wrażeń przez ostatnie dni, tyle prezentów dostaliście od Gwiazdora, musieliście go szukać...
O: Nie musieliśmy szukać, sam się znalazł!

Od Święta Bożego Narodzenia 008

Brak komentarzy: