czwartek, grudnia 04, 2008

Olgierd Empatyczny

Pomimo swojego wyjątkowo roszczeniowego nastawienia do życia Olek jest wybitnie empatyczny. Jakieś 1,5 - 2 lata temu, kiedy oglądał Psi Żywot niesamowicie dopingował działania psów, głośno i intensywnie uprzedzając ich np. o zbliżającej się rybie, albo o ptaku, którym im coś tam podkradał. Każda sytuacja w bajce podnosząca poziom adrenaliny wywoływała okrzyki.
Przedwczoraj, chłopaki (cała trójca) oglądali Sąsiadów. Odcinek o budowaniu półki na książki: młotki, gwoździe, piły i duuużo bandaża. Wchodzę do pokoju, niosę talerze z kanapkami
O: Boli paluszek! - Olut wystawia kciuk prawej ręki do góry i podtyka mi pod nos
A: Paluszek cię boli? A co się stało?
O: Boli, ałaaa!! Plasterek!!
A: Synu, ale na co plasterek? Krew nie leci, nie trzeba plastra!
O: Paluszek boli!! Plasterek!! - kciuk coraz wyżej w górze
T: Nie zwracaj na niego uwagi, wczuł się w serial, tam co chwilę bandażują palce.

Phi! Jak tak bardzo pragnie, mogę go całego zabandażować, ale zacznę od ust :D

Brak komentarzy: