niedziela, czerwca 29, 2008

Dialogi higieniczne

Niedziela rano. Łotry oglądają Przygody Baltazara Gąbki.Wykorzystuję moment - karramba - i skoro mam do wyboru zrobić siku, albo umyć zęby, wybieram to drugie. W połowie mycia z pokoju słyszę chór: Mama, jeście bajkę, mama, bajkęęęęęę!!! Diabelska płyta, każdą bajkę trzeba włączać osobno, nie wystarczy jedno kliknięcie. Ze szczotką w ustach pełnych pasty lecę do pokoju, żeby nie zdążyli ruszyć się z kanapy:
S: Oo, a co ty robisz mama?
A: (bełkoczę) myję zęby, nie widzisz?
S: To nic nie mów, bo ci wszystko wyleci!

Co "wszystko"? Pasta? Szczotka? Czy zęby? Taki mądry, jakbym "nic nie mówiła" to pytałby jeszcze 7 razy - do skutku.

Brak komentarzy: