Ok, powiedzmy sobie szczerze: prawie 3 lata z dwoma potomkami płci męskiej, ponad 4 lata z przynajmniej jednym potomkiem płci męskiej, 6 lat pożycia małżeńskiego i 11 lat z jednym chłopem. Powinnam się już nauczyć, że wyciągnięcie jakiejkolwiek informacji od mężczyzny wymaga zadania stu pytań, poświęcenia przynajmniej pół godziny swojego cennego czasu, a w zamian człowiek dostanie niewiarygodnie okrojone z treści i emocji komunikaty:
Podjeżdżam pod dom. Przy furtce Tomek grzebie coś z zamkiem:
A: I co? Jak wycieczka? Opowiadał?
T: Coś tam opowiadał...
A: No ale co? Podobało mu się?
T: No chyba podobało...
A: No a jakieś szczegóły? Wrócił rozemocjonowany?
T: Jego się zapytaj jaki wrócił...
Grrrr... Idę na podwórko. W piaskownicy dwie sztuki małe budują tory.
A: No cześć Panowie. Seweryn, jak było na wycieczce? Co widziałeś?
S: Dinożarły
A: Dinozaury? To super. Duże były?
S: Tak, ogromne
A: Dobrze się bawiliście?
S: Tak, ja zasnąłem w autokarze. A masz dla mnie mambę?
Ooo, no tak, cały dzień opycha się słodyczami i jeszcze mi tu na sępa...
Podejście do Seweryna drugie, po bajce, myciu zębów, w pościeli:
A: No to powiedz mi tu dokładnie, zaraz po śniadaniu podjechał autobus po was?
S: On się nazywa ATŁOKAR
A: Ach autokar. Poczęstowałeś kumpli żelkami?
S: Tak, dałem Wojtkowi i Maksiowi i wszystkim maluchom. Tym dużym co rozrabiają nie dałem, sam zjadłem resztę.
Babci przez telefon zeznał jeszcze, że była duża zjeżdżalnia i plac zabaw. I to by było na tyle. A ja cały dzień jak na szpilkach!! Może w najbliższym tygodniu wyciągnę więcej newsów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Kochana, zaprosiłam Cię do zabawy. Zobacz na moim blogu.
Chyba starsi chłopcy są tacy oszczędni w sprawozdaniu, bo mój Jędrek wszystko tak przeżywa i opowiada kilka razy to samo. Pewnie mu przejdzie z wiekiem.
Troszkę żałuję, że wyprawa do Parku Dinozaurów na razie nieaktualna.
że tak powiem ...bo męska rzecz być daleko.... :D
Prześlij komentarz