No niestety, pełnego sukcesu jeszcze nie ma i chyba szybko się nie zanosi. Wprawdzie od wtorku zasypianie zmieniło smak, to jednak noce nadal są na granicy porażki. Rzecz ma się następująco: Seweryn, wykończony programem rozrywkowym w przedszkolu pada jak mucha tuż przed położeniem się do łóżka, odstawiając uprzednio arie operowe. Olek, któremu brak knebla wykonuje operetki jeszcze przez jakieś półtorej godziny. Operetki zaczynają się rozmową z samym sobą (wszak " główny odbiorca" już śpi, a zawsze przecież warto porozmawiać z kimś inteligentnym...) a kończą się wołaniem o "moook" albo o mleko. Żeby jakoś załagodzić sytuację we wtorek nieopatrznie zaśpiewałam mojemu dziecku kołysankę.
"Ach śpij kochanie,
gwiazdkę z nieba jeśli chcesz dostaniesz..."
Całe szczęście, że oprócz Olka nikt mnie nie słyszał, bo fałszuję okrutnie, a w dodatku tekstu nie znam. A dziecko woła "jeszcze". Więc, dawaj, w kółko te same cztery wersy, jak mantrę. Ratujcie, jeśli ktoś zna, lub znajdzie w sieci, poproszę o wklejenie w komentarzach.
Przyznam się jeszcze, że o ile wieczorem twardo stoję na stanowisku, że smok został w żłobku, to nocą, kiedy robi się dramatycznie, konspiracyjnie, na palcach, w tajemnicy przed wszystkimi wyciągam jednego małego korasa i knebluję Oluta :-). Żeby się nie zorientował, rano, przed zejściem do łazienki wyciągam mu go z buzi, z nadzieją, że się nie zorientuje i pomyśli, że smoczek mu się tylko przyśnił...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
jeszcze nie śpię i na razie znalazłam tylko to:
"Ach spij kochanie, gwiazdką z nieba zaraz w łeb dostaniesz, wszystkie dzieci nawet złe pogrążone są we śnie, a ty jeden tylko nie.."
:D
ja znalazłam okrutniejszą wersje tej kołysanki i wątpie żeby nadawała się do usypiania dzieciaków hehe
"Ach spij kochanie, tarantula lazi Ci po scianie. A ja wezme gruby kij, tarantule prosto w ryj, a ty sobie dalej spij."
to od cioci Słomki hehe
Brawo Słomka, jestem pod wrażeniem, taką kołysankę to Tomek powinien mi śpiewać wieczorem ;-)
Mam jakieś niejasne przeczucie, że Pan ze wsi Płock nie daruje sobie tego tematu... ;-)
Obawiam sie ze wersja Pana ze wsi Płock nie nadaje sie do śpiewania młodzieży bo jest brutalna wobec samego odbiorcy piosenki.
" Ach spij kochanie bo twój łeb rozgniotę na ścianie, jak nie będziesz chciała spać to ci mogę w mordę dać to ci mogę w mordę dać...lalala"
Proszę czasem tego Olowi nie śpiewać!!!
Do słomki:
I czyja wersja jest okrutniejsza cha???
Specjalnie dla Pana z wiochy Płock,rozumiem że to ma być wyzwanie więc posłuchaj Pan tego
"Ach śpij kochanie, i niech przyśni się Ci pyszne siandanie, może zupa z trupa i polewka z kregosłupa a na deser proponuje pół słoika bitej flegmy z nieboszczyka...lala"
Może nie jest okrutniejsza ale napewno bardziej ochydniejsza....ale mi się zrymowalo
Tja - końcówka to może i ci się zrymowała ale z piosenką to już gorzej...
"Ach spij kochanie, bo kolacji więcej nie dostaniesz, ni obiadku ni śniadania...
przyjdzie okres głodowania!!!
A jak pożresz sobie szczura to cię czeka ostra bura,
A jak mego kota zjesz to ci ojciec spuści wpieprz, to ci ojciec spusci wpieprz"
I co ty na to???
To są rymy
A ja na to tak:
"Ach spij kochanie,wujek Maciej z Płocka ma przesrane,bo jak go pierdykne w łeb,okulary zbubi wnet,okulary zgubi wnet...
A jak bedzie podskakiwal i na bloggu wypisywal to mu żona nie pomoże jak go Słomka dziś ukarze..
Wiec mu radzę,radzę dobrze idąc naprzód i do celu bo mu drogi nie wskazaly ni glos werbla ani cytra lepiej idź se wuja po pół litra!
Ciocia Słomka rulez hehehe
Prześlij komentarz