A: Seweryn, a Zuzia to Cię przytula?
S: Nieee, Zuzanna mnie nie przytula
A: Jak to, przecież widziałam dziś jak przyszłam po ciebie do żłobka, że cię przytuliła
S: (z szatańskim uśmieszkiem): Nie, ona mi ucieka, a ja ją gonię i przewracam i ona mnie później bije :-DDD
echhh... końskie zaloty.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz