piątek, lipca 27, 2007

Raaany, powalają mnie te wieczorne teksty

A: Seweryn, a Zuzia to Cię przytula?
S: Nieee, Zuzanna mnie nie przytula
A: Jak to, przecież widziałam dziś jak przyszłam po ciebie do żłobka, że cię przytuliła
S: (z szatańskim uśmieszkiem): Nie, ona mi ucieka, a ja ją gonię i przewracam i ona mnie później bije :-DDD

echhh... końskie zaloty.

Brak komentarzy: