Niewiele pozostało czasu do zamknięcia sklepu więc staram się streszczać. Jadąc autem w głowie ułożyłam sobie listę zakupów. Wchodzimy, a chłopaki nadają o czymś stereo. Jeden do jednego ucha, drugi do drugiego. Nie słyszę własnych myśli i szlag trafił listę zakupów. Biegam zdezorientowana między półkami. Spoglądam na Olka, a z jego nosa dwie strugi.
A: Olek, błagam Cię, przestań gadać, nos wycieraj! Gdzie masz chusteczki? - szukam w torebce chusteczek a oni nadal gadają synchronicznie
A: Cały czas do mnie mówicie, do diabła i już w ogóle nie pamiętam co miałam kupić, nie wiem co jest najważniejsze!
O: (z odpowiednią ilością decybeli) Dwa piwa dla taty!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
posikalam sie :D stad juz krok do jakiejs lekcji wychowawczej na ktorej pani zapyta czy dzieci slyszaly o czyms takim jak alkohol, a syn sie zglosi i poinformuje "moj tata pije codziennie, a czasami pija z mama" . wybacz brak pl liter ale pisze z fona karmiac jednoczesnie potomka :D
Prześlij komentarz