niedziela, maja 15, 2011

Poznańska Noc Muzeów

W sumie to zaczęliśmy ją już od rana, kiedy dość przypadkowo wylądowaliśmy na spacerze po Starym Rynku


Wczesnym wieczorem za to pojawiła się okazja do świętowania - wtajemniczeni wiedza w czym rzecz - więc postanowiliśmy okazję uczcić lodami


Po takim wstępie porzuciliśmy ciotki na Placu Kolegiackim. Tłumy na rynku były ogromne i już obawialiśmy się, że nie dana nam będzie wizyta w żadnym z poznańskich muzeów, ale widok rozżalonych dziecięcych min jest paskudniejszy niż tłumy w kolejce. Na pierwszy ogień Muzeum Instrumentów Muzycznych


Mimo tłumów wśród instrumentów było całkiem milusio, załapaliśmy się nawet na fragment koncertu na Fletni Pana. Zachęceni zatem poszliśmy w kierunku Muzeum Wojska Polskiego


A tam pokaz slajdów o żołnierskich mundurach, stroje, odznaczenia i... żołnierze!


Żeby wejść do Muzeum Historii Miasta Poznania w Ratuszu wspięliśmy się najpierw na jego balkon


Na dworze było już całkiem ciemno i nogi dawały o sobie znać...


Więc na tym zakończyliśmy wieczór. Pozostałe muzea innym razem!

Brak komentarzy: