S: Ja jestem Mamelukiem!
O: Nie, ja jestem Mamelukiem!
T: Ty jesteś Mamelukiem? Chyba nie!! Ty możesz być Ryjkiem, Olek! Tata będzie włóczykijem!
O: Tata będzie Paszczakiem!
T: buhahaha, sam możesz być Paszczakiem, albo Ryjkiem!
O: Nie! Ja jestem Pan Migotka!
(i tak wszyscy chcą być Mamelukiem! A Mameluk to taka wielka ryba, największa w Dolinie Muminków.)
***
Niedziela rano. Tomasz w łóżku, rozbójniki szaleją. Seweryn podejmuje ryzykowną próbę wyciągnięcia ojca z pieleszy w celu rozłożenia kolejki. Idzie na górę. Po chwili z góry słychać jedynie hałas klocków wrzucanych do pojemnika. Mija pół minuty. Olgierd zmierza ku górze.
A: Hej, a ty gdzie się wybierasz?
O: Ja idę na dół, bo tam jest mój brat i on się zgubił!
***
Poniedziałek wieczór. Ja przy komputerze, w pokoju trwa wojna o skakankę, którą Seweryn wygrał w konkursie recytatorskim.
A: Ej, łotry! Spokój ma być! Może by tak tata ubrał was w pidżamy?
Chór na trzy głosy: NIE!
***
Przyszła pocztą paczka. Do mnie. Nikt do mnie nie pisze tylko program lojalnościowy ;-) Wielkie pudło robi w domu wielkie poruszenie
S: ooo, co tu masz?
O: ooo, paczka!!
S: ooo, od kogo ta paczka? to jakiś może prezent dla mnie
O: ooo to może od babci?
S: ooo, a co to może być?
O: ooo a może prezent?
A: Halo, Halo! To moja paczka! Do mnie przyszła!
S: ooo, a może lalkę dostałaś?
A: Tak myślisz? Że lalkę?
S: yhmmm...
(z kartonu wyłania się wyciskarka do soków)
S: hmmm... (konsternacja)
O: eeee... (konsternacja)
O i S razem: to mój karton!!
resztę wieczoru mamy spokój, dzieci siedzą w kartonie.
***
Od dwóch tygodni, po kosmicznej awanturze mój małżonek rano sprząta łóżko. Od dwóch tygodni jestem w coraz większym osłupieniu. Można powiedzieć, że zaczynam się przyzwyczajać i co gorsza, obawiam się, że będzie oczekiwał czegoś w zamian. Dziś po pracy wchodzę na górę. Łóżko "wybebeszone" do góry nogami, jak trzy tygodnie temu. Czyli wszystko w normie. A już myślałam, że chory jakiś jest ;-)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz